5 wyzwań stojących przed rodzicami praktykującymi dwujęzyczność i wielojęzyczność.

dwujęzyczność zamierzona, dwujęzyczność nienatywna, wielojęzyczność

Ostatnio coraz bardziej popularna, choć nadal jeszcze niedoceniana, staje się idea dwujęzyczności zamierzonej. Ten, bardzo bliski naszej rodzinie, styl wychowania polega na tym, że rodzic na co dzień posługuje się językiem ojczystym i jednocześnie zwraca się do dziecka w języku obcym, którego sam się nauczył. I analogicznie, wielojęzyczność zamierzona jest wtedy, gdy rodzic posługuje się językiem ojczystym i jednocześnie zwraca się do dziecka w więcej niż jednym języku obcym. W naszym domu praktykujemy wielojęzyczność i, choć oboje z mężem jesteśmy Polakami, komunikujemy się z naszymi dziećmi oprócz polskiego również w dwóch językach obcych: niemieckim i angielskim. Naturalnie, dzieciaki częściej wybierają angielski, gdyż jest łatwiejszy w wymowie, bardziej powszechny i mają go w przedszkolu. Niemiecki natomiast kojarzą tylko ze mną, ponieważ jestem jedyną osobą w domu, która go zna. Znajomość języka angielskiego odgrywa dużą rolę w nauce niemieckiego. Co ciekawe, wciąż pojawiają się dowody na to, że dzieci, które nauczyły się lub nadal uczą się angielskiego jako pierwszego języka obcego, łatwiej przyswajają sobie język niemiecki. Dzieje się tak ze względu na podobieństwo obu języków: na przykład internacjonalizmy pochodzące z łaciny (Universität, informieren), słowa pochodzenia germańskiego (Haus, Apfel) czy anglicyzmy (cool, City). Takie wyrazy są zrozumiałe nawet dla uczniów zaczynających naukę od zera. Pokusiłam się nawet by odnaleźć słownictwo podobne do polskiego: Dach, Garage, Auto, Schlafrock itp. Języki wzajemnie przenikają się, jest wiele zapożyczeń. Ogromnym ułatwieniem przy nauce kolejnego języka obcego są doświadczenia zebrane podczas nauki poprzednich języków. Udowodniono na przykład, że przy nauce każdego kolejnego języka stosujemy coraz więcej strategii nauki i są one coraz bardziej efektywne. Gdy podjęliśmy już świadomą decyzję, że chcemy wychowywać dwujęzycznie nasze dziecko, w kolejnym kroku warto zastanowić się nad, stojącymi przed nami, wyzwaniami.

1. Jak sobie radzić z negatywnym nastawieniem innych do dwu- i wielojęzyczności?

Przygotuj się, że Twój szkrab zacznie wtrącać słówka i zwroty w obcym języku również poza domem, na spacerze, na placu zabaw lub bawiąc się z innymi dziećmi. Możesz spotkać się wówczas z negatywną reakcją otoczenia i uwagami typu „nie za wcześnie na taką naukę?”, „te języki mu się pomylą” lub też: „zacznie mówić później niż rówieśnicy”. Otóż odpowiedź na te wszystkie zarzuty brzmi nie! Naukowcy twierdzą, że przyswajanie języków z otoczenia zaczyna się, kiedy dziecko jest jeszcze w łonie matki, więc gdzie tu mowa o wyznaczaniu jakieś granicy wieku? Z kolei mieszanie dwóch języków w pierwszych latach wychowania dwujęzycznego jest rzeczą całkiem normalną. W późniejszym okresie dziecko orientuje się, że są dwa (lub więcej) kody językowe i bez problemu dostosowuje je do osoby i sytuacji. Doskonali przy tym umiejętność sprawnego przełączania się między zadaniami. Odnośnie opóźnienia rozwoju mowy przytoczę wypowiedź Polskiego Związku Logopedów: „dwujęzyczność sama w sobie nigdy nie jest przyczyną zaburzeń mowy, które występują u osób dwujęzycznych z taką samą częstotliwością jak u osób jednojęzycznych.”

2. Jak przekazywać język obcy dziecku, jeśli sami nie znamy go perfekcyjnie?

Napisałam cały wpis na ten temat, który przeczytacie TU.                                              

3. Jak być konsekwentnym i zmotywowanym rodzicem?

Prędzej czy później przyjdzie taki dzień, w którym powiesz: nie chce mi się robić z dzieckiem tego niemieckiego. Gdy obudzisz się po nieprzespanej nocy z powodu choroby dziecka i spojrzysz na górę prania, przypominającą Mont Everest, a za drzwiami będzie czekać auto, które popsuło się właśnie trzeci raz w tym miesiącu, to będziesz marzyć by zaszyć się w czeluściach szafy z ubraniami i udawać, że Cię nie ma. Wszystkie twoje językowe starania ulecą wtedy w powietrze jak balon wypełniony helem i znikną w przestworzach. To normalne, że czasami brakuje Ci motywacji i jesteś niesystematyczna. Ja też tak mam i dlatego, aby zmotywować siebie i Ciebie piszę tego bloga. Nie wiem jak to jest u Ciebie ale mnie najbardziej zachęcają do działania ludzie, którzy mnie inspirują, moi czytelnicy, inni blogerzy, a przede wszystkim mój mąż i dzieci. Motywację do językowej edukacji możesz czerpać również z różnego rodzaju przyjemności. Połącz używanie języka obcego z najlepszą zabawą, wycieczką w ciekawe miejsce lub innymi atrakcjami. Miłe skojarzenia i wspomnienia z pewnością okażą się motywujące. W naszym domu bardzo sprawdzają się też interaktywne niemieckie zabawki jako jeden z bodźców zachęcających do nauki języka obcego w zabawie. To ogromne wsparcie dla rodzica, któremu nie zawsze się chce, i który nie zawsze może być kompanem niemieckojęzycznych zabaw. Kluczową sprawą w tym całym wychowaniu w towarzystwie języka obcego jest nie robić nic na siłę. Gdy jedna ze stron traci ochotę na obcojęzyczne zabawy, czasem lepiej zrobić krótką przerwę i wrócić do nich w sytuacji komfortowej dla nas i dla dziecka. Ważne jest by decyzja o stosowaniu dwujęzyczności zamierzonej była podparta naszą wewnętrzną motywacją.

4. Jak postępować, gdy dziecko nie chce się bawić w obcym języku?

Może przyjść taki moment, że dziecko nie chce już więcej obcojęzycznych zabaw. Dziecko, podobnie jak rodzic, potrzebuje zachęty. Co robić w takiej sytuacji? Najlepiej spraw by używanie języka obcego stało się zwyczajem, na przykład w drodze do przedszkola, podczas kąpieli lub przed snem. Maluchy uwielbiają rutynę i niełatwo z niej rezygnują. Wybieraj tematy zgodne z zainteresowaniami dziecka i używaj języka dostosowanego do jego poziomu. Co może być lepszego od dobrej zabawy z mamą lub tatą? Bądź zaangażowany, aktywnie uczestnicz w zabawach, czytaj książeczki, śpiewaj piosenki, zadawaj pytania – to na pewno zachęci malca. Chwal dziecko za jego wysiłek i próby. Stwarzaj okazję do używania języka niemieckiego, zorganizujcie wycieczkę do Niemiec, do ciepłych krajów, zaproście do swojego domu niemieckojęzycznych znajomych lub rodzinę. Jeśli nie możecie pozwolić sobie na częsty kontakt z rodzimymi użytkownikami języka, podarujcie dziecku pluszaka, który „rozumie” tylko język niemiecki;)

5. Jak sobie radzić w przypadku silnego wpływu otoczenia na dziecko?

Dziecko, które chodzi do przedszkola lub szkoły, jest często pod silnym wpływem otoczenia, w jakim przebywa. Może ono ukrywać swoją znajomość innego języka w obawie przed wyśmianiem przez rówieśników. Gdy koleżanki i koledzy nie posługują się tym językiem, dziecko odrzuca go, ponieważ nie chce odróżniać się od jednojęzycznych przyjaciół, chce być częścią grupy. U nastolatków taki problem jest jeszcze bardziej aktualny. Niestety negatywnych reakcji innych, nierzadko podyktowanych podświadomą zazdrością znajomości dodatkowego języka, nie jesteśmy w stanie wyeliminować. Możemy jednak okazać dziecku wsparcie, otwarcie rozmawiać o jego problemach i postarać się zrozumieć co w danej sytuacji czuje. Należy tłumaczyć, że drugi język jest cenną wartością a nie czymś czego trzeba się wstydzić. Istotne jest by dziecko stale miało kontakt z obcym językiem. Łatwiej będzie do niego wrócić, gdy sytuacja okaże się przejściowa.

Dajcie znać w komentarzach pod tym wpisem lub na fanpage’u bloga na Facebooku jakie języki obce poznaje lub już poznało Twoje dziecko. Jak uważacie, z którym z powyższych wyzwań najtrudniej sobie poradzić?

Będzie mi bardzo miło, jeśli dasz like lub udostępnisz go swoim znajomym. Zapraszam także do polubienia fanpage Niemieckowo na Facebooku.

1 thought on “5 wyzwań stojących przed rodzicami praktykującymi dwujęzyczność i wielojęzyczność.”

Zostaw wiadomość!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *